Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nasza koleżanka potrzebuje pomocy

Data publikacji 12.01.2021

Agnieszka policyjny mundur założyła 17 lat temu. Od tego czasu służy w pionie prewencji. We wrześniu urodziła swoje pierwsze dziecko. Niestety po chwili radości dotarły do niej złe wiadomości - nowotwór. Zawsze pomagała innym, ale teraz ona potrzebuje pomocy.

Poniżej zamieszczamy bardzo osobistą wypowiedź Agnieszki.

Mam na imię Agnieszka. Mam 41 lat. Od 17 lat jestem policjantką. Nie jest to łatwy zawód dla kobiety ale nie zamieniłabym tej służby na nic innego. 28 września 2020 urodziłam swojego wymarzonego, ukochanego, jedynego, wymodlonego u Bozi Jasieńka. Od tego momentu stałam się najszczęśliwszą osobą na tej planecie, a nawet i w całej galaktyce. Jednak trzy tygodnie po tym, po moim szczęściu przejechał buldożer, który praktycznie zrównał wszystko z ziemią. Biopsja i diagnoza, która zwaliła mnie z nóg - Inwazyjny, trójujemny nowotwór piersi. 

W trakcie swojej kilkunastoletniej służby starałam się pomagać wszystkim jak tylko potrafiłam, dziś ja tej pomocy potrzebuję. Jestem już po trzech "chemiach". Kocham synka tak, że aż serce mnie boli z każdym uderzeniem. Jest dla mnie wszystkim, całym światem. Chcę go wychować, nauczyć jak być dobrym człowiekiem. Pokazać, że świat jest piękny. Ale muszę żyć i pokonać chorobę. 

Czeka mnie półroczna chemioterapia, później zabieg usunięcia chorej piersi, a jeżeli potwierdzi się wynik badań genetycznych prawdopodobnie dwóch. Później radioterapia, a następnie jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie rekonstrukcja. Przede mną długa i ciężka droga. Z racji inwazyjnego i złośliwego charakteru nowotworu istnieje możliwość podjęcia alternatywnej, dodatkowej terapii. Koszty leczenia są i będą ogromne. Proszę Was wszystkich, którzy czytacie mój apel, o wsparcie, choćby najdrobniejszą kwotą. Mały Jaś musi mieć mamę, a mama nie pragnie niczego bardziej jak wyzdrowieć i mieć swojego Jasia. 

Dziękuję Wam, dziękuję całym sercem. Módlcie się za mnie i jeśli tylko możecie, wesprzyjcie nas, bo sami nie damy rady.

Agnieszkę można wesprzeć na stronie: http://www.zrzutka.pl/6785gs

 

Powrót na górę strony